Polecany post

Łobeski odcinek "Odry".

       D ziało się to w okupowanej Warszawie, zaraz po świętach wielkanocnych roku 1941. Mężczyzna przebywający w jednym z zakonspirowan...

niedziela, 4 grudnia 2016

Dola ludzi rozbrojonych

 Znajdujemy się na jednej z istniejących kiedyś strzelnic. Umiejscowiona była w niecce powstałej z dawnego żwirowiska. Wejście do niej, jak i ona cała, jest dosyć mocno zarośnięte krzakami. Widać to zresztą na poniższym zdjęciu.




Niedaleko od wejścia znajdowały się stanowiska strzeleckie, po przeciwnej stronie od wejścia stały  metalowe tarcze strzelnicze, co należy podkreślić, gdyż nie były to jakieś tam prowizorki. Używana była głównie przez Ligę Obrony Kraju oraz osoby posiadające zezwolenia na broń (wówczas trzeba je było mieć również na wiatrówki). Być może używała jej też Milicja Obywatelska.

(Zdj. Nieco inne ujęcie od strony wejścia)
Według mojej wiedzy, obecnie strzelnica wykorzystywana jest sporadycznie przez miłośników ASG i strzelectwa sportowego. Za cele służą tradycyjnie butelki i puszki. I tu czas na chwilę niewesołej refleksji.
Jesteśmy jednym z najbardziej rozbrojonych narodów, nie tylko w Europie, ale i na świecie, może nie czas tu na dyskusję czy Polacy powinni mieć dostęp do broni, czy nie, ale w kontekście tworzonej obecnie przez MON Obrony Terytorialnej byłoby to rozwiązanie tańsze. Polacy w coraz mniejszym stopniu potrafią się nawet prawidłowo posługiwać bronią. Broń to także zasady bezpieczeństwa. Tych rzeczy gdzieś się trzeba uczyć. Strzelnicy brak, a żeby zaistniał sport strzelecki, który jest traktowany po macoszemu, potrzebni są i instruktorzy. Tego się nie zrealizuje strzelaniem z przypadku w pokątnych miejscach. Warto mieć strzelnicę profesjonalną. Może więc należy pomyśleć o takowej?

(Zdj. Jak będzie wyglądała dalsza droga do sportu strzeleckiego?)