Polecany post

Łobeski odcinek "Odry".

       D ziało się to w okupowanej Warszawie, zaraz po świętach wielkanocnych roku 1941. Mężczyzna przebywający w jednym z zakonspirowan...

niedziela, 10 kwietnia 2016

Spacer po Wzgórzu Rolanda (Zygfryda, Gotfryda).

 Miejsce na zwiedzanie, którego zapraszam zostało już dość dokładnie opisane, zatem ciekawych odsyłam do linków, na końcu tekstu, jak również samodzielnego poszukiwania informacji. Z tych samych względów, nie będzie tu zdjęć historycznych – one także są łatwe do znalezienia. Na koniec ograniczę się tylko do małego podsumowania.
Zapraszam zatem na mini wycieczkę

(Zdj. Widok z podnóża)

(Zdj. Widok na najlepiej chyba zachowane schody środkowe)

   
(Zdj. Kamienne ograniczenie tarasów z lewej i prawej strony)

(Zdj.Pierwszy poziom "tematyczny" . Widok na "dolmen", w którym rzekomo miało znajdować się dziedzictwo przodków czyli starożytne militaria)

                                   
(Zdj. Z lewej lub z prawej strony dochodzimy do drugiego poziomu)

 
(Zdj. Megalityczny grobowiec,grota, brama lub ława, po latach ciężko określić co to. Ten obiekt jest pokryty znakami runicznymi)

(Zdj. Głaz z symbolicznie wyrytym wilkiem po prawej stronie drugiego poziomu poświęconego wspólnocie rodowej, niestety zamazany przez wandali)

(Zdj. Wejście na taras trzeci poświęcony baśniom i legendom)

                                
 (Zdj. Ogólny widok na obydwie strony tarasu trzeciego)

(Zdj. Zaczynamy zwiedzanie od strony lewej)



(Zdj. Nie da się określić czy był tu jakiś napis)

(Zdj. Kierujemy się ku środkowym schodom)


(Zdj. To już strona prawa poziomu trzeciego)




(Zdj. Wracamy w kierunku schodów prowadzących na najwyższy poziom)

(Zdj. Oto one, z lewej kamień z dedykacją Hindenburga, który jako prezydent Niemiec uświetniał uroczystość odsłonięcia pomnika)

(Zdj. Dedykacja, którą przetłumaczyłem następująco: "Hindenburg bohaterom, Ekkehardowi I* i tym 208. 208 mieszkańców ówczesnego powiatu poległo w czasie I Wojny Światowej)

(Zdj. Wchodząc zobaczymy resztki kolumn, gdzie były wmurowane i urny z ziemią pól bitewnych "Wielkiej Wojny" jak i tablice z nazwiskami poległych - trzy z nich brzmiące po polsku)

(Zdj. Ta kolumna jest najlepiej zachowana)

(Zdj. Z tyłu za kolumnami kamień, na którym napisu nie udało mi się odszyfrować)

(Zdj. Rozciągnięte po wzgórzu resztki pomnika)


(Zdj. Tarcze zachowały się wszystkie cztery, choć leżą rozciągnięte na ziemi)

Moja osobista refleksja.
Obecnie miejsce to jest dosyć dokładnie oczyszczone z krzaków i dość dobrze widoczne, szczególnie wczesną wiosną. Znaczna część kamiennych konstrukcji nie przetrwała ostatnich kilkunastu lat. Uważam, że zostało to spowodowane odgórnym cichym przyzwoleniem na dewastowanie tego miejsca.
Analizując dyskusje odbywające się przed laty na łamach prasy lokalnej zauważymy dwie przeciwne sobie postawy. Jedna mówiąca o zachowaniu w obecnym kształcie, lub wręcz odbudowie, druga zaś o zostawieniu co najwyżej jak jest i niech czas robi swoje.
Ta druga postawa była podawana jako „oficjalna”, choć bardziej pasuje do niej określenie półoficjalna, tłumaczona jako „brak zgody społecznej na odbudowę”.
Należy tu jasno podkreślić, że społeczeństwa nikt o nic w tej kwestii nie pytał, za chwilę do tego powrócimy, na razie pozostańmy przy przeciwnikach odbudowy.
Bardzo słusznym według mnie argumentem podawanym na łamach prasy lokalnej był taki, że są osoby, które miały możność zapoznania się z treścią aktu erekcyjnego pod budowę pomnika.
Według nich dokument ten jest nasączony niemieckim nacjonalizmem, militaryzmem, postawą rewizjonizmu wobec ustaleń traktatu wersalskiego, a pamiętajmy, że budowa miała miejsce na długo przed dojściem Hitlera do władzy.
W tym miejscu dochodzimy do stanowiska społecznego. Nigdy żaden z moich rozmówców nie kwestionował zachowania tego pomnika i miejsca jako całości, z jednym wszakże zastrzeżeniem.
Wszyscy moi rozmówcy zgodnie twierdzą, że powinien to być typowo polski pomnik. W końcu wybitnych osobistości nam nie brakuje.
Szkoda, bo niebawem przypada 1050 rocznica chrztu Polski, który wprowadził nas do grona nowoczesnych państw ówczesnej Europy. 
Podobnie obecni mieszkańcy chcieliby mieć w tamtej okolicy i korty tenisowe i restaurację lub kawiarenkę i tor saneczkowy, jak było przed wojną.
Przez wszystkie lata po 1945 roku zabrakło niestety manifestacji polskości w tym miejscu.

Czy planowana budowa w tamtejszym rejonie apartamentów „na drzewach” spełni społeczne oczekiwania?



* Ekkehard I - pogromca m.in. Słowian, krewny Thietmara, który wręcz nienawidził Polaków.      Trudno o lepszy przykład niemieckiego nacjonalizmu i rewizjonizmu. Ciekawe spojrzenie na niemieckie uwielbienie legend i baśni przekładanych na antysłowianizm może czytelnikowi dać tekst pod tym linkiem http://dragontn.blog.pl/2013/09/29/upadek-radogoszczy/



Linki warte zobaczenia:
https://youtu.be/5cgKTkqhQjk  Przedwojenny film dotyczący pomnika. Przy okazji podziękowania dla osoby, która bezinteresownie udostępniła ten film.





sobota, 2 kwietnia 2016

Białoporek brzozowy.

 Bohaterem niniejszego opisu jest grzyb, nazywany również porkiem brzozowym, hubą brzozową, żagwią brzozową. Łacińska nazwa to Piptoporus Betulinus.
Zobaczyć go możemy przez cały rok – owocniki obumierające. W Polsce jest on gatunkiem pospolitym, występującym głównie na osłabionych lub obumierających już pniach brzozy, na których pasożytuje.
Wzrost młodych owocników ma miejsce w miesiącach  sierpień – październik.
Zarówno wśród znawców, jak i pasjonatów nie ma pełnej zgody co do jego jadalności. Najrozsądniej byłoby przyjąć, że do jedzenia nadawałyby się owocniki młode. Niektóre źródła podają, że ze względu na smak starsze osobniki do celów spożywczych są nieprzydatne.
Ciekawostką z nim związaną jest fakt, że znaleziono go przy szczątkach człowieka lodu sprzed 3300 lat p.n.e.
Tu dochodzimy do jego właściwości leczniczych. Medycyna ludowa przypisywała mu zdolności tamowania krwawień. Z ustaleń naukowych wynika natomiast jego działanie antynowotworowe. Oprócz tego zawarte w nim związki działają trująco na niektóre pasożyty układu pokarmowego.
Zainteresowanych leczniczym zastosowaniem tego grzyba odsyłam do internetu, a zwłaszcza specjalistów lekarzy. Ciekawy opis znajdziemy na jednej ze stron podanych na końcu tekstu.
 Innymi ciekawymi zastosowaniami tego grzyba są:
Miłośnicy survivalu wykorzystują go w terenie jako zamiennik pumeksu do pielęgnacji ciała.
Natomiast miłośnicy wędkarskiego handmade z powodzeniem wykorzystują go jako materiał do produkcji wspaniałych woblerów. Po sezonowaniu jest świetnym zamiennikiem dla drewna balsy.
Poniżej przedstawiam kilka zdjęć tego ciekawego grzyba.

 (Zdj. Porośnięty białoporkiem złamany pień brzozowy)

 (Zdj. Wyjątkowo okazały osobnik)

(Zdj. Ten wygląda niczym młody owocnik)


Źródła:
Leksykon Przyrodniczy Grzyby – Helmut i Renate Grunert. Przekład Jadwiga Kozłowska.