Polecany post

Łobeski odcinek "Odry".

       D ziało się to w okupowanej Warszawie, zaraz po świętach wielkanocnych roku 1941. Mężczyzna przebywający w jednym z zakonspirowan...

środa, 26 kwietnia 2017

Inwestycje

ostatnio na łamach łobeskiej prasy lokalnej ukazała się informacja, iż na terenie Kostrzyńsko – Słubickiej Strefy Ekonomicznej, ani w bezpośrednim zasięgu oddziaływania, nie znajdują się obiekty zabytkowe. Dla osób nie znających topografii Łobza wyjaśnię, że jest to teren położony w sąsiedztwie miasta przy drodze prowadzącej z Łobza do Drawska Pomorskiego. Uznać, należy tezę przytoczoną w prasie za prawdziwą.

(Zdj. Jeszcze nieco księżycowy krajobraz prowadzonej inwestycji.)

 Niekoniecznie jednak musi ona oznaczać, że nic tam nie ma.
Jeszcze w latach 80 ubiegłego wieku prowadzono nieopodal opisywanego miejsca inwestycję związaną z położeniem gazociągu mającego dostarczać gaz ziemny do Łobza. Wtedy to doszła mnie informacja, o wykopaniu przez robotników pracujących przy wykopie jakiegoś miecza.
Oczywiście w toku przekazywania informacji z ust do ust ten miecz, choć sam zardzewiały, stał się wysadzany drogimi kamieniami szlachetnymi. O podejściu do takich informacji pisałem już w „Legendzie o domku za wsią” (zwłaszcza, że miecza, ani znalazcy nie widziałem na oczy).

(Zdj. To w wykopie prowadzącym do tego miejsca podobno odnaleziono miecz. W którym miejscu nie wiadomo.)

Chodzi wszakże o inny aspekt zjawiska. Przy okazji różnorakich inwestycji warto czasem przyjrzeć się temu co ukazują wykopy. Przypomnijmy choćby fakt przypadkowego odnalezienia w Łobzie monet rzymskich z okresu handlu z cesarstwem, z późniejszych okresów historycznych warto nadmienić Łobez, jako miasto pograniczne między Księstwem Pomorskim, a Nową Marchią, a takie tereny pogranicza, zawsze obfitują, w wiele ciekawostek. Miejsca prowadzenia inwestycji, rozbiórek, przebudowy powinny być w zasięgu zainteresowania Łobeskiej Fundacji Archeologicznej, a jeśli nie jej, to czy nie warto pomyśleć o daniu większej szansy pasjonatom – amatorom, zamiast wyjmować poszukiwaczy spod prawa. Zwłaszcza chodzi tu, o tych ludzi poważniejszych, dla których znalezisko, nie będzie sumą uzyskaną na portalu aukcyjnym, ale skłonni są do dzielenia się z resztą społeczeństwa.

(Zdj. Dojście do wspominanego miejsca od strony polnej drogi między ul. Podgórną a Boninem. Dawne "Stogi". Miejsce składowania lnu. Kiedyś tu stały nawet szlabany.)