Polecany post

Łobeski odcinek "Odry".

       D ziało się to w okupowanej Warszawie, zaraz po świętach wielkanocnych roku 1941. Mężczyzna przebywający w jednym z zakonspirowan...

poniedziałek, 14 lipca 2014

Elektrownia na Brzeźnickiej Węgorzy

     No właśnie elektrownia czy młyn? Zdania są podzielone. Według mojej wiedzy opartej na opowiadaniach ludzi pamiętających okoliczną osadę była to elektrownia. Na starych mapach niemieckich zabudowania są oznaczone jako młyn. Być może, że z czasem zmieniło się po prostu przeznaczenie budowli. Zapamiętane przeze mnie osłony turbin również przemawiają za elektrownią. Ponadto opierając się na analizie porównawczej budynki były zbyt małe jak na młyn. Zadaniem elektrowni było wg relacji  zasilanie tartaku położonego w osadzie Lesęcinek (niem. Lessenthiner).
Miejsce na pewno jest warte odwiedzenia. Kiedy jeszcze funkcjonowała w sąsiedztwie budowli drewniana kładka można było  dopatrzyć się po lewej stronie brzegu bardzo ciekawej rzeczy. Mianowicie już w odległych czasach pomyślano o przepławce dla ryb, co nawet dzisiaj nie jest powszechną praktyką przy okazji stawiania elektrowni wodnych.
Zastane na miejscu ślady świadczą o obecności wędkarzy. Ale rzeka ma walory nie tylko wędkarskie. O jej zaletach przyrodniczych, krajobrazowych czy turystycznych można dowiedzieć się z internetu.
Wracając zaś do samej elektrowni to szum wody, śpiew ptaków gąszcz zieleni na pewno działa kojąco na codzienne zabieganie oraz daje wytchnienie w czasie upałów.
Zapewniam jednak, że miejsce to warto odwiedzić o każdej porze roku.

Dojazd: Jadąc drogą nr 151 z Łobza w kierunku Węgorzyna można zaparkować pojazd przy starym moście na Brzeźnickiej Węgorzy i przejść ok 500 m  w lewo leśną drogą przed mostem. Oczywiście rowerem możemy dojechać bezpośrednio.

Z gąszczu wyłaniają się ruiny dawnej budowli


 Widok od strony zbiornika wodnego

Tak teraz wygląda dawne wnętrze o konstrukcji ceglano - kamiennej.

Widok od strony odpływu wodnego

Zakole widziane z prawego brzegu