Polecany post

Łobeski odcinek "Odry".

       D ziało się to w okupowanej Warszawie, zaraz po świętach wielkanocnych roku 1941. Mężczyzna przebywający w jednym z zakonspirowan...

niedziela, 5 czerwca 2016

Ryty

Różne są źródła tego zjawiska od niemieckiego systemu oznaczeń na drzewach począwszy, przez leśników, turystów, imprezowiczów, osoby z różnych względów przebywające w terenie, a na młodzieżowej subkulturze skończywszy.
Różne też towarzyszą temu zjawisku emocje. Od rozbawienia, przez oburzenie, po zaciekawienie tematyką eksploracyjną.
Ciekawe spojrzenie na to zjawisko czytelnik znajdzie w linkach na końcu tekstu.
Postanowiłem nie ujawniać miejsca, żeby nie rozbudzać niezdrowych zapędów eksploracyjnych. Zresztą co bystrzejsi i tak się zorientują co do miejsca.
Dodam jeszcze, że jest to teren, gdzie przechodziły zarówno wojska niemieckie, rosyjskie, polskie.
Kto wyrył te znaki częściowo się okaże w trakcie dalszej lektury, choć pewne pytania pozostaną.
Tematyka dotyczy rytów na drzewach. Odrzuciłem, te, które trudno zauważyć nawet gołym okiem(1) i te powtarzające się. Wybrałem kilka najciekawszych moim zdaniem.


Chyba najciekawszy ze znaków. Litera "X" z wydłużonym lewym dolnym ramieniem, zakrzywiona strzałka, jakby wskazująca na coś w kształcie litery "V" lub "Y" z krótkim ogonkiem (lub rosyjskie "y" – fonetycznie "u"). Ciężko też określać wiek wykonania tego znaku, by dywagować kto go zrobił, a tym bardziej po co.


Tych znaków w kształcie litery "X" jest cała masa. Na dodatek skierowanych na drzewach w różne strony. Z tego względu zagadnienie, czego one mogły dotyczyć staje się bardzo zagmatwane.


Coś jakby inicjały, tyle tylko, że pierwszy znak do złudzenia przypomina rosyjskie "n" ( fonetycznie "pe"). Czyżby pozostałość po obecności "bratniej armii"?


Znak literowo – cyfrowy. U góry litery "KA", pod nimi "UKA", na samym dole zaś coś przypominające cyfry, które jednak są trudne do odczytania.


No i mamy materiał porównawczy. Zacznijmy od dołu cyfra "70", która najczęściej oznacza datę wykonania. Na samej górze wyryty znak "X". W środku mocno zastanawiający napis "GAJO – CHAN".
Czyżby było to zniekształcone nazwisko Gaj – Chana? Dowódcy bolszewickiego Korpusu kawalerii z wojny 1920 roku, który wsławił się zbrodniami wojennymi popełnionymi na jeńcach polskich. Poza jakimś nieświadomym niczego dzieciakiem, zafascynowanym „Dniami Filmu Radzieckiego” lub jedynie „słusznymi” książkami nie widzę innego wytłumaczenia dla tego napisu.


Następny materiał porównawczy. W języku polskim od góry do dołu napis „TORBACZ”. Choć napis sam niewiele mówi, to pozwala metodą porównawczą określić wiek pozostałych znaków.
Tu jednak jest pole do popisu dla specjalistów, choćby z dziedziny leśnictwa.

Jest raczej pewne, że owe znaki należy lokować w różnych przedziałach czasowych. Banalne zdawałoby się zjawisko, na które na ogół nie zwracamy uwagi może natomiast okazać się tematem rzeką dotyczącym zarówno kultury materialnej,jak i historycznej.
Człowiek zapomniał, drzewa nadal pamiętają.

(ad.1) Niektóre z tych trudnych do zauważenia wskazywałyby na datę z lat 30 ubiegłego wieku.

Linki:
https://biografiaarcheologii.wordpress.com/2014/10/18/archeologia-i-ii-wojna-swiatowa-drzewa-z-rytami-jako-kultura-materialna/

http://archeowiesci.pl/2014/10/16/znaki-na-drzewach-ujawniaja-zagadki-przeszlosci/